W niedzielny poranek (24 września), chwilę przed godziną 6:30 w komendzie bełchatowskiej straży miejskiej rozdzwonił się telefon. Anonimowy zgłaszający przekazał, że nieopodal ronda im. Kaczkowskiego stoi rozbite BMW, a jedna z przydrożnych latarni jest zniszczona. Na miejsce udał się patrol, który potwierdził zgłoszenie.
- Natychmiast wezwaliśmy patrol policji, żeby odszukać kierowcę. Zabezpieczyliśmy też miejsce i wezwaliśmy elektryków. PGM odciął prąd i zabezpieczył latarnię, żeby nie runęła – relacjonuje Piotr Barasiński, komendant bełchatowskiej straży miejskiej.
Mundurowym, którzy dotarli na miejsce, udało się odszukać kierowcę rozbitego BMW. Był nim 45-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna stracił panowanie nad samochodem, po czym uderzył w latarnię.
Jak przekazuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji, kierowca był trzeźwy. Został ukarany mandatem karnym.
Komentarze (0)