Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami synoptyków, od wczesnych godzin porannych, w czwartek, 17 lutego nad Bełchatowem i regionem przeszły silne wichury. Strażacy wciąż walczą ze skutkami ataku żywiołu.
- Od godziny 06:00 do PSP Bełchatów wpływają zgłoszenia, dotyczące zniszczeń spowodowanych przez silny wiatr, strażacy wciąż pracują w terenie — informuje Michał Wieczorek, oficer prasowy PSP Bełchatów.
Jak wskazuje Michał Wieczorek, do tej pory strażacy interweniowali już piętnaście razy. Większość wyjazdów dotyczyła powalonych lub pochylonych na jezdnie drzew i gałęzi. Nie obyło się jednak bez poważniejszych uszkodzeń. Obecnie ratownicy pracują w Wadlewie, gdzie wiatr zerwał dach jednego z budynków. Wichura powaliła też stojący na os. Okrzei w Bełchatowie blaszak, który przewrócił się na zaparkowany obok samochód.
Pełen obraz szkód, jakie wyrządził żywioł poznamy zapewne w piątkowy poranek, 18 lutego. Zgodnie z zapowiedziami synoptyków, silne porywy wiatru mogą bowiem występować jeszcze przez kilka godzin.
Komentarze (0)