Praca strażaka nie polega tylko na walce z ogniem czy niesienia pomocy ludziom poszkodowanym w wypadkach i pożarach. Zdarza się, że ratownicy ruszają do akcji, by uratować zwierzę znajdujące się w niebezpieczeństwie.
Takie wezwanie otrzymali dzisiaj strażacy z OSP w Ruścu, którzy kilka minut po godzinie 12:00 udali się do miejscowości Żary, gdzie na wysokim słupie energetycznym siedział kot.
- Sytuacja była niebezpieczna z uwagi na biegnące tamtędy linie energetyczne. Dlatego też strażacy do pomocy wezwali zespół energetyków – informuje PSP Bełchatów.
W trakcie oczekiwania na przybycie energetyków strażacy zauważyli inne zwierzę. Mianowicie, kręcącego się w okolicy psa, który był wyraźnie zainteresowany siedzącym na wysokości kotem. To najprawdopodobniej on przestraszył futrzaka, ponieważ gdy tylko strażacy odwrócili jego uwagę i odciągnęli go od miejsca akcji, kot sam zszedł na ziemię.
Cała akcja trwała około 40 minut.
Komentarze (0)