Chwilę po godzinie 8:00 rano, w czwartek, 30 listopada, w Bełchatowie miało miejsce groźne zdarzenie. Nieopodal Cechu Rzemiosł Różnych przy ulicy Pabianickiej kierujący osobówką zderzył się z przebiegającą przez drogę sarną.
Miejsce, w którym pojawiło się dzikie zwierzę, jest o tyle zaskakujące, że jest to praktycznie ścisłe centrum miasta. Kierujący wezwał służby, które już po chwili zajęły się poszukiwaniem uciekającego zwierzęcia.
- Kierowca zadzwonił, że ma uszkodzony pojazd, że sarna biegnie w kierunku ulicy Kościuszki. Patrol natychmiast udał się, żeby znaleźć to zwierzę. Ona skręciła w ulicę 1 Maja i tam niestety weszła w osiedla i zniknęła nam z oczu – relacjonuje Piotr Barasiński, komendant bełchatowskiej straży miejskiej.
Jak dodaje, strażnicy objechali wszystkie uliczki, oraz rozpytali mieszkańców, ale nie udało się znaleźć sarny. W działaniach strażników wspomogli również mieszkańcy, którzy widząc zwierzę, dzwonili i zgłaszali, w którym kierunku się przemieszcza.
- Mieszkańcy dużo nam pomagają. Dlatego bardzo dziękujemy, że widząc takie sytuacje, reagują i je zgłaszają. Wiadomo każdy ma przy sobie telefon i może zadzwonić – mówi Barasiński.
W zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń, zniszczony został natomiast samochód, z którym zderzyło się zwierzę.
Komentarze (0)