Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w środę, 3 marca, w Polsce odnotowano 15 698 zakażeń koronawirusem. To o 3,5 tys. więcej niż tydzień temu i aż o 7 tys. niż dwa tygodnie temu. Szef resortu zdrowia, Adam Niedzielski mówi, że za trzecią falę w największej mierze odpowiedzialna jest brytyjska mutacja SARS-CoV-2.
– Głównym powodem rozwoju trzeciej fali pandemii jest brytyjska mutacja koronawirusa. Jej udział w liczbie zakażeń bardzo dynamicznie rośnie – mówił Adam Niedzielski.
Jak wygląda sytuacja w powiecie bełchatowskim? W ciągu ostatniej doby koronawirusem zaraziło się tu 38 osób, czyli średnio 3,4 przypadków na 10 tys. mieszkańców. To zdecydowany wzrost w porówaniu chociażby z połową lutego, kiedy to w przeciągu 7 dni odnotowano 54 przypadki zakażeń – każdej doby przybywało więc około 8 pacjentów.
Z rządowych zapowiedzi wynika, że możemy spodziewać się dalszych, regionalnych obostrzeń, podobnych do tych, które obowiązują obecnie w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie wprowadzono lockdown, znany sprzed 12 lutego. Najgorzej sytuacja dalej wygląda właśnie w woj. warmińsko-mazurskim. Tam średnia dobowa wynosi niemal 80 przypadków na 100 tys. mieszkańców. Nieco lepiej jest w woj. pomorskim - średnio, każdej doby przybywa tam średnio 60 pacjentów na 100 tys. osób oraz woj. mazowieckim gdzie każdego dnia odnotowuje się średnio 50 przypadków zakażeń koronawirusem (na 100 tys. osób).
W samym województwie łódzkim odnotowano dziś 960 nowych przypadków zakażeń SARS-CoV-2, średnia dobowa wynosi tu 38 przypadków. Czy możemy spodziewać się wprowadzenia ograniczeń, podobnych do tych obowiązujących w woj. warmińsko-mazurskim? Na to pytanie na chwilę obecną nie sposób odpowiedzieć – rząd nie wskazał bowiem jasnych wytycznych co do tego, ile zachorowań będzie krytyczną granicą, po przekroczeniu której wprowadzony zostanie lockdown w danym regionie.
Komentarze (0)