Przedstawiciele bełchatowskiej Konfederacji zorganizowali przy targowisku miejskim akcję skierowaną do mieszkańców. We wtorek, 11 lipca, za pomocą ulotek, a także symbolicznych kwiatów lnu chcieli oddać hołd zamordowanym, a także przypomnieć bełchatowianom o tegorocznej 80. rocznicy tzw. "krwawej niedzieli", gdy na Wołyniu doszło do największej fali mordów na Polakach.
- Widzimy, że niestety uroczystości centralne organizowane przez obóz władzy to mało śmieszny żart, którego symbolem był Matusz Morawiecki składający, czy też wbijający drewniany krzyż z patyków gdzieś w polu – mówił Patryk Marjan, lider lokalnej konfederacji.
Jak dodaje, również na poziomie samorządowym zarówno w Bełchatowie, jak i w innych polskich miastach nie organizuje się oficjalnych uroczystości związanych z obchodzoną dziś rocznicą. W odróżnieniu od np. upamiętnienia powstania w gettcie warszawskim, czy katastrofy smoleńskiej.
- My, jako nasze środowisko polityczne, się z tym nie zgadzamy i dlatego w taki symboliczny i oddolny sposób w całej Polsce rozdajemy ulotki przypominające o tej tragedii i uchwalające pamięć naszych rodaków z II Rzeczypospolitej mieszkających na Wołyniu oraz w Małopolsce – mówił Marjan.
W ręce mieszkańców, którzy we wtorkowy poranek pojawili się przy bełchatowskim targowisku, trafiły również "symboliczne kwiaty lnu", który kwitnie na przełomie czerwca i lipca, czyli wtedy, gdy doszło do tej tragedii.
Komentarze (0)