Pracownica jednego ze sklepów w bełchatowskiej galerii zauważyła kobietę, która podejrzanie się zachowywała. Klientka udała się na dział z odzieżą damską i zaczęła pakować ubrania do dużej torby. Spodnie, które już się nie zmieściły, odrzuciła na bok i obładowana ruszyła do wyjścia.
- Na jej drodze stanął świadek zdarzenia. W tej sytuacji nieuczciwa klientka zaczęła uciekać, co spowodowało, że załączył się alarm. Sytuacja była dynamiczna, a amatorka cudzego mienia została ujęta przez dwie pracownice galerii, tuż przy wyjściu z placówki handlowej – relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.
Na miejsce dotarli również funkcjonariusze. Podczas rozmowy nieuczciwa klientka tłumaczyła im, że do kradzieży zmusiła ją trudna sytuacja finansowa. W jej torbie mundurowi znaleźli towar o wartości ponad 1700 zł, który już wrócił na sklepowe półki, a kobieta trafiła do aresztu. Okazuje się, że to jednak nie wszystko, co udało jej się ukraść.
- Interweniujący policjanci dokładnie przeszukali jej torebkę i kieszenie. Oprócz klipsów zabezpieczających towar mundurowi znaleźli przy niej kluczyki od pojazdu. Zatrzymana początkowo twierdziła, że przywiózł ją znajomy. Jednak policjanci nie dali wiary jej słowom i udowodnili, że kłamie, bo do Bełchatowa przyjechała bmw, które sama użytkuje – dodaje Kaszewska.
Samochód stał na parkingu przy innym centrum handlowym, w środku policjanci znaleźli kolejne fanty pochodzące z kradzieży. Były to markowe, ometkowane ubrania, które leżały spakowane w foliowe worki.
- Przeszukując bmw, policjanci znaleźli również magnes służący do usuwania zabezpieczeń elektronicznych oraz notes z zapiskami świadczącymi o przestępczej działalności. Kobieta usłyszała zarzut kradzieży, złożyła wyjaśnienia – mówi Iwona Kaszewska.
Za takie przestępstwo grozi jej do 5 lat więzienia, kobieta objęta została dozorem policyjnym, dostała również zakaz opuszczania kraju. Sprawa wciąż ma charakter rozwojowy.
- Nie bez znaczenia pozostaje tutaj reakcja pracowników sklepu, na terenie którego kobieta kradła odzież. Dzięki ich zgłoszeniu, mieszkanka województwa mazowieckiego została zatrzymana tuż po dokonaniu kradzieży i teraz poniesie odpowiedzialność za swoją przestępczą działalność – dodaje Kaszewska.
Komentarze (0)