Aleja Wyszyńskiego to jedna z najczęściej uczęszczanych dróg w mieście, z tzw. małej obwodnicy każdego dnia korzysta kilkanaście tysięcy pojazdów. Taki ruch odciska piętno na stanie nawierzchni jezdni, który na chwilę obecną pozostawia wiele do życzenia. Dlatego też miasto zdecydowało o gruntownym remoncie, który ruszy już w poniedziałek 9 sierpnia.
Dobra wiadomość jest taka, że przetarg na wykonanie prac na al. Wyszyńskiego wygrał ten sam wykonawca, który w zeszłym miesiącu w ekspresowym tempie zakończył remont przy ul. Pileckiego.
- Jest to firma, która wie, o co w remontach chodzi, zna się na tym, ma dobry park maszynowy i dobrych specjalistów. Szacujemy, że remont nawierzchni na Wyszyńskiego powinien się potrwać około dwóch tygodni – tłumaczy Zbigniew Pożycki, dyrektor Wydziału Inżynierii i Ochrony Środowiska bełchatowskiego UM.
Zakres planowanych prac obejmuje wyfrezowanie starej nawierzchni, wymianę pokryw na studzienkach na betonowe oraz położenie 7 tys. mkw nowego asfaltobetonu. W ramach remontu wykonane zostanie także okrawężnikowanie. Do zrobienia jest więc sporo, nie trudno więc domyślić się, że w trakcie prowadzenia prac, na remontowanym odcinku drogi będą występować spore utrudnienia.
- Na czas remontu w rejonie prowadzonych prac obowiązywać będzie ruch wahadłowy. - Aleja Wyszyńskiego na odcinku od Wojska Polskiego do ronda Solidarności będzie otwarta dla ruchu, nie będzie żadnych wyłączeń. Kierowcy muszą się jednak liczyć z pewnymi ograniczeniami, fragmentami jeden pas będzie zamykany. Sterowanie ruchem będzie się odbywało ręcznie lub za pomocą sygnalizacji świetlnej. Chodzi o to, żeby w godzinach szczytu komunikacyjnego ruch odbywał się płynnie – informuje dyrektor Pożycki.
Remont alei Wyszyńskiego kosztować będzie ponad 430 tys. zł. Z tej kwoty 300 tys. wyasygnowało miasto, bełchatowskie starostwo dołoży z kolei ok. 100 tys.zł.
Komentarze (0)