reklama
reklama

Bełchatowianie skarżą się na ''inwazję biedronek''. Uwaga! Ten gatunek może być niebezpieczny

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pogądowe

Bełchatowianie skarżą się na ''inwazję biedronek''. Uwaga! Ten gatunek może być niebezpieczny - Zdjęcie główne

Bełchatów: Inwazja biedronek | foto pogądowe

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMieszkańcy Bełchatowa udostępniają w mediach społecznościowych zdjęcia, na których widać... dziesiątki biedronek. Owady szturmują balkony i mieszkania w całym mieście. Jak się okazuje, są to przybyłe z Azji Arlekiny. Czym różnią się od polskich biedronek i dlaczego mogą być niebezpieczne?
reklama

Pod wpisem, który umieściła na jednej z facebook-owych grup pani Dagmara pojawiły się dziesiątki komentarzy. Okazuje się, że inwazja biedronek objęła cały Bełchatów, a także okoliczne miejscowości, internauci wspominają o Kurnosie, Woli Krzysztoporskiej czy Kalisku.

- U nas jest tak samo masakra po prostu nie wiadomo jak się tego pozbyć - komentowała pani Sandra.

reklama

-  U mnie też, pełno na balkonie i do domu włażą - pisała pani Basia. 

Czym są owady, które szturmują mieszkania bełchatowian? To tzw. Arlekiny, czyli biedronki azjatyckie, które do Polski trafiły około 15 lat temu. Najprawdopodobniej zostały sprowadzone z Ameryki Północnej, gdzie w XIX wieku były hodowane do zwalczania mszyc. Ten gatunek charakteryzuje się przede wszystkim rozmaitym ubarwieniem – od żółtego, przez pomarańczowy i czerwony, na czarnym kończąc. Dodatkowo są one nieco większe od polskich biedronek, mają też więcej kropek (nawet 23).

reklama

W październiku biedronki azjatyckie zaczynają szukać zimowego schronienia. Najczęściej szukają zacisznych, ciemnych miejsc – jak szczeliny czy szpary elewacji domu, a ich skupiska mogą liczyć nawet kilka tysięcy osobników.

Poza tym, że obecność Arlekinów na balkonach czy w mieszkaniach jest uciążliwa, ten gatunek może też okazać się niebezpieczny. Biedronki azjatyckie mogą boleśnie ukąsić – zazwyczaj takie ugryzienie jest niegroźne, jednak u osób uczulonych może wywołać obrzęk, pokrzywkę, a nawet spowodować problemy z oddychaniem.

reklama

Na szczęście same owady nie są agresywne – ukąszą dopiero w reakcji na zagrożenie. Niebezpieczna jest jednak również wydzielina z ich odwłoków. Dlatego właśnie nie zaleca się dotykać biedronek, płyn może pozostać na rękach, a dalej dostać się do oczu – to z kolei grozi zapaleniem spojówek.

Jak pozbyć się niechcianych owadów? Odstrasza je mentol lub kamfora, najlepszym sposobem jest jednak lampa owadobójcza.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama