O Nadii, Lenie i Poli wśród bełchatowian zrobiło się głośno, gdy jeden z mieszkańców w mediach społecznościowych poinformował, o małym „biznesie”, który prowadzą. Dziewczynki przy przystanku na ulicy Lipowej postawiły stolik i zaczęły… sprzedawać lemoniadę. Jak głosi napis zawieszony na ich straganie, kubek pysznej własnoręcznie zrobionej lemoniady to koszt 2 zł. Dziewczynki w swojej ofercie mają również soki, a nawet wodę dla psów.
Pomysł przedsiębiorczych bełchatowianek zdecydowanie przypadł do gustu przechodniom, którzy ochoczo korzystają z chłodnego i orzeźwiającego napoju. Trzeba przyznać, że panujące upały zdecydowanie sprzyjają dziewczynkom w realizacji pomysłu.
- Wczoraj jak siedziałyśmy tam kawałek dalej w słońcu, to było strasznie gorąco. Dlatego dziś siedzimy z tej strony w cieniu – mówi jedna z nich.
Dziewczynki w krótkiej rozmowie podzieliły się kilkoma ciekawymi historiami. Z opowieści wynika, że bełchatowianie bardzo pozytywnie reagują na ich pomysł i chętnie kupują lemoniadę, a nawet dają im małe upominki. Dziś pewna kobieta podarowała im trochę lawendy, żeby mogły udekorować stoliczek.
Innym razem, gdy siedziały przy swoim małym straganie, na przystanek podjechał policyjny radiowóz. Gdy policjantka wysiadła z auta, przestraszone dziewczynki były pewne, że za chwilę dostaną mandat. Jednak cały stres uszedł w niepamięć, gdy funkcjonariuszka podeszła i… poprosiła o lemoniadę.
Pytane o to, skąd wziął się pomysł na taki „biznes”, zgodnie odpowiadają, że już wcześniej o tym myślały, a teraz wspólnie postanowiły go zrealizować.
- Gdy kiedyś jechałam na Wawrzkowiznę, to widziałam dwie dziewczynki, które też sprzedawały lemoniadę i też chciałam tak robić – mówi jedna z dziewczynek.
Okazuje się, że przedsiębiorczej młodzieży w naszym mieście nie brakuje. Bełchatowianie pod postem dodanym w mediach społecznościowych również pisali o innych stoiskach z lemoniadą w mieście. Wspominali m.in. o dwóch chłopcach, którzy często stoją nieopodal ronda przy Lidlu na osiedlu Przytorze. Pomysłowość dzieci jest jedna znacznie większa.
- U nas dziewczynki z bloku zrobiły „Dzień Sąsiada”. Były pokazy taneczne oczywiście napoje i ciastka do spożycia, też zebrały troszkę pieniędzy. Super wszystkie takie pomysły – pisała na Facebooku jedna z bełchatowianek.
Nadia, Lena i Pola już wiedzą, na co przeznaczą zebrane pieniądze. Ich marzeniem jest jechać na koncert grupy influencerów „Genzie”. Każdy, kto chce im pomóc w realizacji tego celu lub potrzebuje orzeźwienia, może je spotkać od godziny 10:00 do 18:00 w poniedziałki, czwartki, piątki i niedziele.
Komentarze (0)