Sznur samochodów na ulicy Czaplinieckiej to nie jest zaskakujący widok. Kierowcy już są do niego raczej przyzwyczajeni, ale z reguły w korki tworzą się w kierunku centrum miasta, a nie odwrotnym. Tymczasem ostatnio kierujący muszą swoje odstać również jadąc w kierunku Zelowa. Podczas ostatniej sesji rady miasta, problem zasygnalizował radny Grzegorz Gryczka, który przyznaje, że często Czapliniecką jeździ do domu. Jak relacjonuje, powodem korków jest… bramka wjazdowa na przyszpitalny parking.
- System parkingowy został zautomatyzowany i od tego czasu zaczęły się problemy. Widziałem taką sytuację już kilkukrotnie – mówi Grzegorz Gryczka.
Radny opisuje, że był świadkiem sytuacji, gdy sznur samochodów ciągnął się od szlabanu parkingowego przez całą Czapliniecką aż do skrzyżowania… z ulicą Mielczarskiego. Jego zdaniem, miało to miejsce wówczas, gdy ktoś miał problem z odbiciem karty albo nie mógł zawrócić przed bramką. Wówczas szybko tworzył się korek na całej długości ulicy.
- Z moich obserwacji wynika, że do takich problemów nie dochodziło, gdy parkingowy obsługiwał szlaban. Najczęściej problem ma miejsce rano, gdy pracownicy szpitala jadą do pracy – mówi Grzegorz Gryczka.
O interwencję w sprawie korków na Czaplinieckiej i parkingowego szlabanu, radny poprosił władze miasta podczas ostatniej sesji.
Szpital zapewnia, że wszystko działa jak należy
A co na to bełchatowski szpital? Placówka zapewnia, że nowy system parkingowy z bramkami wjazdowymi, czytnikami kart oraz kasą, który zamontowano w październiku ubiegłego roku, działa prawidłowo.
- Od tego czasu miała miejsce tylko i wyłącznie jedna awaria systemowa, która mogła wpłynąć na brak ciągłości wjazdu. Awaria ta została niezwłocznie usunięta – twierdzi Ewa Zaleska, zastępca dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Bełchatowie.
Szpital twierdzi też, że w celu przyspieszenia wjazdów i wyjazdów z parkingu, urządzenia wyposażone są w moduły umożliwiające automatyczne sczytywanie tablic rejestracyjnych w ciągu 5 sekund, co w konsekwencji ma przyspieszać i usprawniać cały cykl. W wyjątkowych sytuacjach (np. anomalie pogodowe, które uniemożliwiają prawidłowe odczytanie tablicy rejestracyjnej) każdy pracownik może posłużyć się kartą magnetyczną umożliwiającą otwarcie szlabanu.
- Dodatkowym elementem urządzenia jest także przycisk alarmujący, po wciśnięciu którego można połączyć się bezpośrednio z ochroną szpitala, co daje możliwość natychmiastowej reakcji w tym podniesienia ramienia szlabanu i płynnego wjazdu, bądź wyjazdu – mówi Ewa Zaleska.
Problem mają pracownicy i karetki
Dyrekcja szpitala zwraca natomiast uwagę na jeszcze inny problem. Pracownicy szpitala, kończący pracę w godzinach szczytu, mają poważne problemy z wjazdem na ulicę Czapliniecką.
- Co nie jest spowodowane nieprawidłowym, czy niesprawnym działaniem urządzeń systemu parkingowego. Trudności te wynikają z wzmożonego w tym czasie ruchu pojazdów, w tym autobusów oraz innych pojazdów wjeżdżających i wyjeżdżających z terenu dworca PKS. Problemy te sugerowałyby zbyt małą przepustowość ulicy Czaplinieckiej względem potrzeb, zwłaszcza, że ulica ta, jest jedynym traktem stanowiącym dojazd karetek do szpitala także z pacjentami w stanie zagrożenia życia – mówi Ewa Zaleska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.