Z relacji świadków wynika, że pożar wybuch po godzinie 7 rano.
- Wszystko zaczęło się od ogromnego wybuchu, potem pojawiły się bardzo wysokie płomienie i dużo dymu – relacjonuje jeden ze świadków
Do akcji natychmiast zostały skierowane zastępy Państwowej Straży Pożarnej i okolicznych jednostek OSP, wspierała ich specjalistyczna jednostka ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej z Piotrkowa Trybunalskiego – łącznie w akcji pracowało trzynaście zastępów.
Szczęśliwie strażakom udało się już w początkowej fazie akcji dotrzeć do źródła ognia i opanować żywioł zanim rozprzestrzenił się na większej powierzchni. Istotą akcji było też zabezpieczenie budynków sąsiednich firm.
Szczęśliwie w zdarzeniu nikt nie został poszkodowany, ale w wyniku akcji doszło do skażenia pobliskiej Widawki.
- Ciecz popożarowa, będąca mieszaniną środków gaśniczych, wody i olejów, które płonęły poprzez studzienki kanalizacyjne dostała się rzeki. W tej chwili strażacy na odcinku około 5 kilometrów neutralizują zagrożenie, ustawiają zapory między innymi ze słomy, która pochłania plamę unoszącą się na powierzchni wody - wyjaśnia Cezary Krysiak z PSP w Bełchatowie
Strażacy podkreślają, że jest zbyt wcześniej by mówić o ostatecznych przyczyna pożaru, wstępnie nie wykluczają zwarcia w instalacji elektrycznej. Hala, w której doszło do zdarzenia jest dzierżawiona przez firmę zajmującą się odbiorem i obróbką olejów roślinnych – olejów posmażalniczych, olejów silnikowych i hydraulicznych.
Dziękujemy naszym czytelnikom za wszelkie przesłane informacje i fotografie.