W piątek 16 lutego ok. 16.00 dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że ulicami Bełchatowa skodą octavią przemieszcza się pijany kierowca. Na opisany samochód policjanci natrafili na ul. Pabianickiej. Podczas kontroli mundurowi wyczuli wyraźną woń alkoholu od będącego za kółkiem 37-latka.Mężczyzna odmówił policyjnego badania trzeźwości w związku z czym została od niego pobrana krew.
- Okazało się też, że 37-latek nie posiada uprawnień do kierowania oraz ma dwukrotnie orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Podczas kontroli osobistej, w kieszeni zatrzymanego, policjanci znaleźli dilerkę marihuany - informuje KPP Bełchatów.
Policjanci postanowili w asyście psa również sprawdzić miejsce zamieszkania kierowcy. Okazało się, że podejrzenia mundurowych były słuszne, ponieważ zwierzę odnalazło kolejną porcję marihuany:
- Blisko 3 gramy tego narkotyku ukryte było w pokoju zatrzymanego. Notowany wcześniej bełchatowianin usłyszał już zarzuty. Za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości i w okresie obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Posiadanie narkotyków to przestępstwo zagrożone karą do 3 lat więzienia - informuje KPP Bełchatów.