reklama

Sensacyjna porażka PGE Skry z beniaminkiem

Opublikowano:
Autor:

Sensacyjna porażka PGE Skry z beniaminkiem - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportBełchatowscy siatkarze po dziesięciu zwycięstwach z rzędu zaznali smaku porażki. W niedzielę lepsi od podopiecznych Michała Mieszko Gogola okazali się zawodnicy Ślepska Malow Suwałki, beniaminka PlusLigi.



Żółto-czarni do meczu w Suwałkach nie mogli przystąpić w najmocniejszym zestawieniu. Kontuzja sprawiła, że w domu musiał zostać podstawowy przyjmujący Artur Szalpuk, którego w wyjściowym składzie zastąpił Serb Milan Katić, MVP spotkania z Treflem Gdańsk. Do pełni zdrowia nie wrócił wciąż także Karol Kłos, za którego na środku siatki ponownie pojawił się Norbert Huber.

„Tuż przed wyjazdem do Suwałk mistrz świata doznał urazu kolana. Po szybkiej reakcji sztabu medycznego PGE Skry wydano decyzję o skierowaniu Szalpuka na szczegółowe badania, dlatego nie wiadomo, kiedy dokładnie przyjmujący wróci do treningu z drużyną” - poinformowano na pół godziny przed meczem w oficjalnym komunikacie prasowym PGEW Skry Bełchatów.

Po pierwszym secie niedzielnej potyczki wydawało się, że bełchatowianie pomimo problemów kadrowych odniosą jedenaste zwycięstwo z rzędu w meczu o stawkę, a suwalczanie jak pięciu ostatnich rywali nie ugrają nawet seta. Mariusz Wlazły i spółka dosłownie zmiażdżyli drużynę gospodarza, zwyciężając w inauguracyjnej odsłonie aż 25:16.

To co wydarzyło się później trudno racjonalnie wytłumaczyć. Żółto-czarni spuścili nieco z tonu, co natychmiast wykorzystali gospodarze, którzy nakręcali się z akcji na akcję. Fenomenalnie spisywali się zwłaszcza ich przyjmujący, Nicolas Szerszeń i Kevin Klinkenberg, którzy skończyli kolejno aż 83% i 76% ataków.

Dorównać im po stronie bełchatowskiej starał się Milad Ebadipour oraz środkowi Jakub Kochanowski i Norbert Huber, ale nie byli oni w stanie przechylić szali zwycięstwa na stronę przyjezdnych. Ślepsk Malow wygrał po walce trzy kolejne sety (25:22, 25:21, 28:26), odnosząc tym samym swoje ósme zwycięstwo w elicie.

Dla podopiecznych Michała Mieszko Gogola jest to czwarta porażka w bieżącym sezonie PlusLigi i pierwsza od jedenastu spotkań o stawkę. Pocieszające jest tylko to, że to nie PGE Skra zagrała słabo, a rywal wspiął się na wyżyny swoich umiejętności, co pozwala mieć nadzieję, że już kolejne spotkanie żółto-czarnych zakończy się wygraną.

Mowa o nie byle jakim pojedynku, bo do Bełchatowa w najbliższą niedzielę zawita aktualny mistrz kraju, zespół Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Przypominamy, że bilety na to spotkanie można kupić już jedynie na miejsca stojące w hali Energia i w Galerii Olimpia.

Ślepsk Malow Suwałki - PGE Skra Bełchatów 3:1 (16:25, 25:22, 25:21, 28:26)
Ślepsk Malow: Tuanica, Klinkenberg, Takvam, Bołądź, Szerszeń, Sapińśki, Filipowicz (libero), Stańczak (libero) oraz Gonciarz, Rohnka, Szwaradzki, Siek
PGE Skra: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Wlazły, Katić, Huber, Milczarek (libero) oraz Droszyński, Petković, Orczyk

RAPORT MECZOWY:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE