Środkowy bełchatowian - kapitan drużyny „złotych dominatorów”, którzy w swojej kategorii wiekowej (rocznik 1997) nie przegrali żadnego meczu o stawkę, wygrywając wszystkie wielkie imprezy – wydawał się pewniakiem, ale ostatecznie sensacyjnie przegrał rywalizację o miejsce w składzie z... Karolem Kłosem oraz Mateuszem Bieńkiem i Piotrem Nowakowskim.
Można powiedzieć, że wszystko zostało w rodzinie, bo de facto miejsce Kochanowskiego zajął Kłos, ale tę nagłą zamianę miejsc powszechnie odebrano jako ogromną sensację. Jak swoją decyzję tłumaczy autor całego zamieszania, selekcjoner Vital Heynen?
„Od kilku tygodni (Jakub Kochanowski) borykał się z tymi kłopotami (z barkiem – red.). Poza tym Karol Kłos zagrał świetnie w ostatnich meczach, a i doświadczenia nie możemy mu odmówić. Zresztą na tej pozycji mamy kłopot bogactwa. Dla kadry to dobrze, ale dla środkowych kłopot, by prędzej czy później pogodzić się z decyzją o braku miejsca w turnieju” - powiedział belgijski szkoleniowiec w rozmowie z Edytą Kowalczyk dla „Przeglądu Sportowego”.
Pod dużym znakiem zapytania stała również obecność w składzie przyjmującego Artura Szalpuka. Ostatecznie jednak popularny „Szalupa” znalazł w nim miejsce kosztem Bartosza Bednorza. Co o tym zdecydowało? Vital Heynen przekonuje, że w tym przypadku decydowało większe doświadczenie reprezentacyjne Artura Szalpuka, Aleksandra Śliwki czy Bartosza Kwolka.
Poza dwoma już wspomnianymi siatkarzami w XVII Memoriale Huberta Jerzego Wagnera i olimpijskim turnieju kwalifikacyjnym udział weźmie jeszcze jeden zawodnik PGE Skry, rozgrywający Grzegorz Łomacz, który o miejsce w pierwszej szóstce Biało-Czerwonych powalczy z Fabianem Drzyzgą.
Przypominamy, że pierwsza z powyższych imprez zostanie rozegrana w dniach 1-3 sierpnia w krakowskiej TAURON Arenie. Najważniejsza impreza tegorocznego sezonu reprezentacyjnego odbędzie się tydzień później w gdańsko- sopockiej ERGO Arenie (9-11 sierpnia).