Poznaliśmy też najbliższych współpracowników nowego szkoleniowca żółto-czarnych. W prowadzeniu zespołu będą pomagać mu Radosław Kolanek (asystent), Maciej Michalik (trener przygotowania fizycznego) oraz fizjoterapeuci Tomasz Kuciapiński i Tomasz Pieczko, a także statystyk Robert Kaźmierczak. Ostatnia trójka pełniła swoje funkcje również u boku duetu Roberto Piazza-Michał Winiarski.
Tak naprawdę poza pierwszy trenerem zespołu całkowicie nową postacią w bełchatowskim klubie jest tylko Maciej Michalik, który współpracował z Michałem Mieszko Gogolem w Stoczni Szczecin. Z kolei nowego asystenta nie trzeba nikomu przedstawiać, bo jest członkiem żółto-czarnej rodziny od lat. Warto jednak przypomnieć drogę jaką pokonał.
Radosław Kolanek w latach 2007-2010 był siatkarzem bełchatowskiego klubu, a w ostatnich sezonach prowadził zespół juniorów, z którym w sezonie 2017/18 sięgnął po złoto Mistrzostw Polski Juniorów. Przejście do sztabu drużyny seniorów wydaje się być nie tylko naturalnym, ale też pożądanym krokiem.
Wracając do bohatera dnia, Mieszko Gogol uchodzi za najzdolniejszego szkoleniowca młodego pokolenia w Polsce. Zaledwie 34-letni dziś trener swoją przygodę z siatkówką rozpoczynał jako zawodnik, ale szybko zrozumiał, że lepiej będzie mógł się realizować w ukochanym sporcie w innej roli.
Już w 2008 roku został drugim trenerem w AZS-ie Częstochowa skąd po trzech latach przeniósł się do Rzeszowa, gdzie przez pięć lat był głównym statystykiem. W sezonie klubowym 2016/17 trafił do Stoczni Szczecin, gdzie był asystentem, a następnie pierwszym trenerem. Końcówkę minionego sezonu, po wycofaniu się szczecinian z rozgrywek PlusLigi, spędził w Indykpolu AZS Olsztyn.
Nowy trener PGE Skry trenerskiego fachu uczył się także w reprezentacji Polski przy najlepszych selekcjonerach. Wystarczy wspomnieć, że Gogol był w sztabie podczas dwóch ostatnich mundiali, na których Biało-Czerwoni wywalczyli złote medale, szokując cały siatkarski świat. Co oczywiste, w bieżącym roku również pomaga Vitalovi Heynenowi.
„Od dłuższego czasu obserwujemy pracę Michała i uważam, że to jeden z najbardziej perspektywicznych polskich trenerów młodego pokolenia. Jednocześnie ma już sporo doświadczenia, bo od wielu lat pracuje na boiskach Polskiej Ligi Siatkówki, czy to w roli statystyka czy pierwszego trenera. Jest także asystentem trenera Vitala Heynena w reprezentacji Polski i stwierdziliśmy, że poradzi sobie z odpowiedzialnością i presją, jaka spotka go przy prowadzeniu zespołu PGE Skry Bełchatów. Oczekiwania są duże, ale wierzę, że Michał jako dobry, polski trener, jest gotowy do tego wyzwania i na pewno sobie poradzi z tym zadaniem” - skomentował wybór Konrad Piechocki, prezes PGE Skry.
Mieszko Gogol będzie najmłodszym trenerem w nadchodzącym sezonie PlusLigi i chyba po raz pierwszy będzie musiał zmierzyć się z tak ogromną presją. Nikt bowiem w Bełchatowie nie wyobraża sobie, żeby zespół mógł zakończyć zmagania o mistrzostwo kraju dopiero na szóstej pozycji.
„Objęcie przeze mnie pierwszego zespołu PGE Skry to dla mnie duże wyróżnienie, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, jak duża odpowiedzialność spadnie na moją osobę. Wiem, że czeka mnie, jak i cały sztab dużo pracy do wykonania. Jestem jednak pozytywnie nastawiony. Nie boję się nowych wyzwań, a przede mną już dwunasty sezon na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce i liczę na to, że z tak utytułowanym klubem jak PGE Skra będziemy osiągać dalsze sukcesy” - powiedział Michał Mieszko Gogol, nowy szkoleniowiec bełchatowian.
Podczas oficjalnej prezentacji sztabu szkoleniowego PGE Skry Bełchatów poznaliśmy termin startu przygotowań do nowego sezonu. Siatkarze stawią się na pierwszych zajęciach na początku sierpnia. Początek rozgrywek dopiero po zakończeniu Mistrzostw Europy, czyli w październiku.
Z kim będzie miał okazję pracować Mieszko Gogol? Poza zawodnikami, którzy tak jak Mariusz Wlazły zdecydowali się przedłużyć umowy, znajdą się również nowi siatkarze. Jak do tej pory oficjalnie poinformowano o zakontraktowaniu serbskiego atakującego Dusana Petkovicia.
Wkrótce potwierdzony powinien zostać też transfer środkowego Cerrad Czarnych Radom, Norberta Hubera, którego spokojnie można nazwać jednym z największych odkryć w reprezentacji Polski podczas tegorocznej edycji Siatkarskiej Ligi Narodów.
