Ciężkie treningi i masa wyrzeczeń to chleb powszedni każdego sportowca, który marzy o profesjonalnej karierze. Jednak sukcesy, puchary i medale z pewnością są warte każdej kropli potu wylanej na siłowni czy salach treningowych. Zwłaszcza jeśli zwycięży się w imprezie najwyższej rangi, jaką są mistrzostwa świata. Właśnie taki sukces zapisał na swoim koncie mieszkaniec gminy Szczerców, Artur Kamieniak, który w sobotę, 4 września został Mistrzem Świata w kulturystyce.
Podczas Mistrzostw Świata WFF WBBF, które odbywały się na Litwie, Artur zajął pierwsze miejsce w kategorii Body Athletic, zdobył też overall Mistrzostw Świata i Amber Prix International.
Co ciekawe, Artur decyzję o wyjeździe na Mistrzostwa Świata podjął zaledwie 9 dni przed zawodami. Wahanie było spowodowane tym, że Kadra Polski zrezygnowała z turnieju. Nie pomogła też sytuacja epidemiczna związana z koronawirusem.
- Wyjazd musiałem zorganizować na własny koszt, do tego doszły testy na covid, które były potrzebne do przekroczenia granicy. Gdyby nie pomoc wielu osób, najzwyczajniej nie pojechałbym na zawody — zaznacza świeżo upieczony Mistrz Świata.
Komentarze (0)