W porównaniu do przegranego przed tygodniem wyjazdowego starcia ze Stalą Rzeszów (0:3) sztab szkoleniowy biało-zielono-czarnych zdecydował się tylko na jedną zmianę w wyjściowym składzie. Zmianę powrotną, bo w miejsce 17-letniego debiutanta Mateusza Mikulskiego do podstawowej jedenastki po kartkowej absencji powrócił Mateusz Gancarczyk.
Analitycy firm bukmacherskich faworyta sobotniej potyczki upatrywali w przyjezdnych, którzy przed ostatnim meczem pierwszej części sezonu zajmowali czwartą pozycję, czego mało kto się po Radunii przed startem rozgrywek spodziewał. Piłkarze GKS-u swojej szansy mogli upatrywać w przewadze własnego boiska, gdzie wygrali cztery z ośmiu rozegranych spotkań, a dwa kolejne zremisowali. Zwłaszcza, że przeciwnik na wyjazdach wywalczył zaledwie 7 z 24 możliwych punktów.
Wszystko zweryfikowało jednak boisko. Na nim lepszy był zespół gości. O pierwszej połowie można napisać w zasadzie tyle, że się odbyła. Byliśmy świadkami typowego meczu walki, w którym okazji bramkowych było jak na lekarstwo. Wszystko, co istotne wydarzył się już po przerwie. Niestety wydarzenia te przybrały niekorzystny dla "Brunatnych" obrót.
W 65. minucie przyjezdnych na prowadzenie wyprowadził Wojciech Fadecki, który głową posłał piłkę do siatki. Gol padł po kontrze prawą stroną boiska. Zawodnik Radunii przełożył sobie piłkę na lewą nogę i dośrodkował na długi słupek, gdzie do futbolówki dopadł strzelec bramki i uderzając ją w powrotnym kierunku wpakował do siatki.
W 90. minucie wynik spotkania ustalił Michał Miller, który również głową wykończył dośrodkowanie jednego z kolegów. Tym razem zagrożenie przyszło z lewej flanki. W obu sytuacjach lepiej mogli, a nawet powinni, zachować się obrońcy górniczego klubu, a przy drugim trafieniu również bramkarz.
Sobotnia porażka z Radunią jest już dziesiątą GKS-u Bełchatów w sezonie 2021/2022 eWinner 2 ligi. Strata do bezpiecznego miejsca w tabeli wynosi obecnie aż siedem oczek. W bieżącym roku kalendarzowym rozegrane zostaną jeszcze trzy kolejki.
W tej najbliższej, w sobotę 20 listopada, GKS Bełchatów podejmie Wisłę Puławy. Początek o godzinie 16:00. Później "Brunatnych" czeka jeszcze wyjazd do Pruszkowa (27.11.), a na zakończenie rundy, domowy i "barbórkowy" zarazem pojedynek z Ruchem Chorzów (4.12.).
GKS Bełchatów vs Radunia Stężyca 0:2 (0:0)
Bramki: Wojciech Fadecki (65.), Michał Miller (90.)
Żółte kartki: Sołtysiński, Graczyk, Wroński, Bielka - Łuczak, Kosznik, Baszłaj, Lizakowski.
GKS Bełchatów: 22. Kewin Komar - 77. Mateusz Gancarczyk, 69. Kajetan Kunka, 38. Martin Klabník, 2. Mateusz Szymorek - 30. Łukasz Wroński (72, 5. Mikołaj Gabor), 23. Michał Graczyk (81, 17. Marcin Ryszka), 9. Waldemar Gancarczyk, 8. Artur Golański (72, 72. Adrian Bielka), 10. Dawid Flaszka - 11. Szymon Sołtysiński (65, 7. Damian Warnecki).
Radunia Stężyca: 1. Kacper Tułowiecki - 9. Paweł Wojowski, 15. Jakub Witek, 4. Przemysław Szur, 6. Rafał Kosznik, 3. Bartosz Kuźniarski - 77. Wojciech Łuczak, 2. Dmytro Baszłaj, 19. Sebastian Murawski (70, 13. Kuba Lizakowski), 21. Wojciech Fadecki (90, 5. Nikodem Potrac) - 23. Damian Piotrowski (53, 20. Michał Miller).
Komentarze (0)