Do starcia z drugim zespołem "Kolejorza" podopieczni Patryka Rachwała przystępowali po wyjazdowych przegranych z Motorem Lublin (0:4) i Olimpią Elbląg (1:2). Sztab szkoleniowy biało-zielono-czarnych zdecydował się na dwie zmiany w wyjściowej jedenastce w porównaniu do ostatniej potyczki, desygnując do gry od pierwszej minuty Mateusza Gancarczyka i Szymona Sołtysińskiego, którzy zastąpili Damiana Warneckiego i Adriana Bielkę.
Wbrew obawom części kibiców w szeregach rywali nie pojawiło się zbyt wielu graczy, którzy mają w tym sezonie szansę na regularną grę w drużynie Macieja Skorży, pozostającej niepokonanym liderem PKO Bank Polski Ekstraklasy. Z "jedynki" zeszli między innymi Filip Marchwiński czy Antoni Kozubal, który dostał kwadrans w piątkowym pojedynku "Kolejorza" z Wisłą Kraków (5:0), ale nie przyjechali Dani Ramirez czy Artur Sobiech, którzy są obecnie w Lechu tylko zmiennikami.
Była więc realna szansa na punkty dla GKS-u, ale mecz niestety nie ułożył się po myśli bełchatowskich piłkarzy. Jedynego gola zobaczyliśmy w 52. minucie, kiedy to Siergiej Kriwiec najlepiej odnalazł się w polu karnym i wpakował piłkę do bramki Kewina Komara, który swoją fatalną interwencją na przedpolu przy dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska sprokurował okazję bramkową dla zespołu gości.
Wynik 0:1 jest tak naprawdę najniższym wymiarem kary, bo przyjezdni z Wielkopolski mogli, a nawet powinni zwyciężyć wyżej. Jeszcze w pierwszej połowie w słupek trafił Kriwiec, a dobitka Marchiwińskiego minimalnie minęła bramkę górniczej jedenastki. W drugiej połowie Komar przynajmniej dwukrotnie ratował swoich kolegów. Swoje szanse mieli oczywiście też "Brunatni", żeby wspomnieć tylko sytuację Bielki z drugiej połowy, czy pierwszy celny strzał w meczu około 30. minuty, kiedy świetnie zachował się golkiper wielkopolskiego zespołu. To było jednak dużo za mało, żeby wywalczyć chociażby jeden punkt.
Porażka 0:1 z Lechem II Poznań oznacza, że GKS Bełchatów po dziewięciu meczach ma na koncie zaledwie sześć punktów (cztery odjęte przez PZPN – przyp.) i wiele wskazuje na to, że na dłużej zagości w strefie spadkowej lub jej okolicy. Szansa na kolejną zdobycz w piątek 24 września, kiedy to "Brunatni" zagrają z Garbarnią w Krakowie (15:00).
GKS Bełchatów vs Lech II Poznań 0:1 (0:0)
Bramki: Siergiej Kriwiec (52.)
Żółte kartki: Grzelak, Kunka, Graczyk, Ryszka - Kozubal, Pingot, Kriwiec.
GKS Bełchatów: 22. Kewin Komar - 16. Mikołaj Grzelak, 69. Kajetan Kunka, 38. Martin Klabník, 6. Adam Dobosz - 77. Mateusz Gancarczyk (60, 30. Łukasz Wroński), 17. Marcin Ryszka, 9. Waldemar Gancarczyk (71, 23. Michał Graczyk), 8. Artur Golański (54, 7. Damian Warnecki), 10. Dawid Flaszka (71, 5. Mikołaj Gabor) - 11. Szymon Sołtysiński (46, 72. Adrian Bielka).
Lech II Poznań: 1. Bartosz Mrozek - 14. Filip Borowski, 20. Adrian Laskowski, 2. Maksymilian Pingot, 16. Krystian Palacz - 7. Tymoteusz Klupś (60, 11. Filip Wilak), 8. Łukasz Norkowski, 23. Antoni Kozubal (60, 10. Eryk Kryg), 15. Siergiej Kriwiec, 18. Filip Marchwiński (87, 21. Patryk Gogół) - 17. Roko Baturina (70, 9. Norbert Pacławski).
Komentarze (0)