"Brunatni" na remis ze Stomilem

Opublikowano:
Autor:

"Brunatni" na remis ze Stomilem - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W niedzielnym pojedynku 7. kolejki rozgrywek FORTUNA 1 Ligi ze Stomilem w Olsztynie piłkarze GKS-u Bełchatów zremisowali 0:0, zdobywając tym samym swój pierwszy wyjazdowy punkt w bieżącej kampanii na zapleczu elity.

W porównaniu do środowych derbów województwa z ŁKS-em Łódź, przegranych na własnym boisku 1:3, trener Marcin Węglewski ze swoim sztabem zdecydował się aż na cztery zmiany personalne w wyjściowej jedenastce na mecz z olsztynianami. Na środek obrony powrócił doświadczony kapitan "Brunatnych", Mariusz Magiera, który zastąpił Arkadiusza Najemskiego. Dwie kolejne roszady nastąpiły w linii pomocy, gdzie w miejsce Łukasza Wrońskiego i Bartłomieja Eizencharta wskoczyli Jakub Witek i Szymon Łapiński. Wreszcie w formacji ataku pojawił się Patryk Winsztal, który zajął miejsce Damiana Hilbrychta.

Cel na niedzielne popołudnie dla bełchatowskich był jasny – zdobyć pierwsze punkty na wyjeździe w sezonie 2020/2021. Z trzech poprzednich delegacji biało-zielono-czarni wracali bowiem bez jakiejkolwiek zdobyczy. Mowa o przegranych potyczkach z Górnikiem Łęczna (0:3), Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (0:2) i Odrą Opole (0:1). Z meczu na mecz sam wynik był nieco lepszy, ale wciąż nie dawał punktów, które trudno zdobywać, jeśli samemu nie strzela się bramek.

Ta sztuka nie udała się również w Olsztynie, ale tym razem przynajmniej defensywa funkcjonowała jak trzeba, o czym świadczy między innymi fakt, że Stomil oddał zaledwie dwa celne strzały na bramkę strzeżoną przez Pawła Lenarcika. Wystarczyło to do utrzymanie bezbramkowego remisu i zdobycia pierwszego oczka na wyjeździe.

Czy były szanse na zgarnięcie trzech punktów? Niewiele. Po około kwadransie gry Szymorek ruszył z groźną akcję, ale interwencja Szoty, który wybił piłkę spod nóg Łapińskiego uratowała gospodarze przed stratą gola. Po godzinie gry i dośrodkowaniu Magiery piłka zatrzymała się na poprzeczce, a kilka chwil później wprowadzony w roli jokera Hilbrycht skiksował w dogodnej sytuacji. Na kwadrans przed końcem przed szansą przechylenia szali zwycięstwa stanął też Makuch, ale bramkarz Stomilu stanął na wysokości zadania.

Po remisie zawsze zostaje niedosyt, ale ten punkt należy mimo wszystko docenić. Żaden z zespołów nie zapracował w niedzielę na komplet oczek, więc podział punktów jest po prostu sprawiedliwy. Warto docenić również wielką ambicję podopiecznych Marcina Węglewskiego. Także tą mierzoną żółtymi kartkami, bo one również pokazują jak bardzo zależało tego dnia bełchatowianom na wywalczeniu korzystnego wyniku po dwóch porażkach w ostatnim czasie.

Teraz przed "Brunatnymi" domowe starcie z Zagłębiem Sosnowiec (sobota 10 października, godz. 18:00). W tym meczu trzeba po prostu wygrać i przerwać passę już pięciu pojedynków bez wygranej. Nie jest to myślenie życzeniowe, a jak najbardziej realny cel, bo sosnowiczanie grają co najwyżej przeciętnie, o czym świadczy zaledwie siedem zdobytych punktów.

Stomil Olsztyn vs GKS Bełchatów 0:0
Żółte kartki: Pawlik, Witek, Wroński, Flaszka.

Stomil Olsztyn: 1. Vjaceslavs Kudrjavcevs - 30. Damian Sierant, 44. Serafin Szota, 97. Wiktor Biedrzycki, 27. Damian Byrtek, 23. Jurich Carolina - 12. Wojciech Łuczak (79, 9. Grzegorz Kuświk), 8. Maciej Spychała, 51. Krystian Ogrodowski (79, 37. Hubert Szramka), 16. Koki Hinokio - 19. Skender Loshi (70, 6. Jonatan Straus).
GKS Bełchatów: 1. Paweł Lenarcik - 70. Marcin Sierczyński (73, 30. Łukasz Wroński), 4. Seweryn Michalski, 21. Mariusz Magiera, 2. Mateusz Szymorek - 71. Patryk Makuch, 5. Michał Pawlik, 74. Jakub Witek (55, 10. Dawid Flaszka), 19. Waldemar Gancarczyk (46, 8. Damian Hilbrycht), 7. Szymon Łapiński (73, 24. Bartłomiej Eizenchart) - 9. Patryk Winsztal (75, 99. Jakub Bator).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE