Tym samym brązowe medale zawisły na szyjach reprezentantów naszego kraju. W tym gronie znalazło się aż trzech zawodników występujących na co dzień w drużynie PGE Skry Bełchatów. Mowa oczywiście o środkowych Karolu Kłosie i Jakubie Kochanowskim oraz przyjmującym Arturze Szalpuku, którzy podczas kończącej się w niedzielę imprezy najczęściej pełnili rolę rezerwowych, choć mieli też swoje wielkie momenty.
Warto przypomnieć również o tym, że w sztabie Biało-Czerwonych na Mistrzostw Europy byli nowy trener PGE Skry Michał Mieszko Gogol (asystent Vitala Heynena) oraz fizjoterapeuta Tomasz Pieczko i statystyk Robert Kaźmierczak. Patrząc jeszcze szerzej, jeszcze dwóch innych polskich medalistów EuroVolley 2019 było związanych w przeszłości z bełchatowskim klubem. Mowa o libero Pawle Zatorskim i atakującym Macieju Muzaju.
W niedzielę 29 września odbędzie się finał turnieju, w którym Serbia zmierzy się ze Słowenią. W tym spotkaniu na parkiecie będziemy mogli zobaczyć między innymi świetnie znanego w naszym mieście Srecko Lisinaca, wieloletniego środkowego żółto-czarnych oraz atakującego Aleksandara Atanasijevicia, który w PGE Skrze wypłynął na szerokie wody europejskiej i światowej siatkówki.
