Cena na pierwszym miejscu
Określanie jakości usług kurierskich jest dość trudne i zwykle ma tylko umiarkowany sens. Firmy można bowiem podzielić raptem na dwie grupy: te, którym warto zaufać, i te, które należy omijać szerokim łukiem. Pierwszy powód, żeby je ominąć, to bardzo często cena. Paczka ważąca kilogram może kosztować kilkadziesiąt złotych, może kosztować setkę, albo prawie 400 złotych i to nadal wszystko tylko w obrębie UE. Do dowolnego kraju świata można wysłać lekką paczkę za niecałe 300 złotych, ale niektórzy kurierzy liczą sobie trzy razy tyle. Tańsze propozycje można znaleźć u brokerów kurierskich. Serwisy takie jak
https://www.epaka.pl/przesylki-zagraniczne/A, działają w pewnym sensie podobnie do zakupów grupowych – ponieważ zapewniają kurierom wielu klientów, a dzięki temu mogą negocjować ceny.
Informacja na wagę złota
O tym, że kontakt z firmą kurierską bywa trudny, przekonał się prawie każdy, kto korzystał z tych usług. Jeśli paczka ma być dostarczona szybko, to możliwość jej śledzenia czy sprawdzenia statusu jest jeszcze ważniejsza. I pewnie, że można używać systemów online, ale co zrobić, jeśli tam przesyłka nie zostanie wprowadzona? Wykorzystanie pomocy brokera dodaje do całej transakcji jeszcze jeden etap, ale z punktu widzenia nadawcy to bardzo korzystne rozwiązanie, ponieważ zwykle sporo wsparcia można uzyskać właśnie ze strony pośrednika. Nie dotyczy to tylko wyceny czy ustalenia godzin odbioru. Dobry broker sam sprawdza oferty kurierów i niektóre nie trafiają do asortymentu – pośrednik nie chce oferować swoim klientom usług, do których sam nie ma zaufania. Jest to więc całkiem bezpieczne, a przy tym nadal wygodne rozwiązanie.
Łatwiej i bez formalności
Obsługa przesyłek międzynarodowych jest u kurierów często bardziej skomplikowana od krajowych – trzeba zakładać konto w serwisie internetowym, wypełniać dość długie formularze, pamiętać kolejne hasła i adresy. Brokerzy kurierscy najczęściej udostępniają opcję wyboru przesyłki obsługiwanej bez zakładania konta. Dzięki temu nie trzeba już przekopywać się przez nieprzyjazne użytkownikowi systemy ani dzielić się swoimi danymi z firmą, do której nie ma się przesadnie dużego zaufania. Trzeba będzie oczywiście nadal podać pewne informacje choćby ze względu na odprawy celne przesyłek, ale w wielu przypadkach cała procedura sprowadza się do paru minut od znalezienia brokera do przygotowania etykiety nadawczej.