reklama
reklama

Z KRAJU: Nie żyje 9-letnia dziewczynka, utopiła się w basenie. Jak zapobiegać tragediom nad wodą?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Z KRAJU: Nie żyje 9-letnia dziewczynka, utopiła się w basenie. Jak zapobiegać tragediom nad wodą?  - Zdjęcie główne

W ostatnim czasie doszło do wielu niebezpiecznych - i niestety kilku tragicznych - sytuacji nad wodą | foto pixabay

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RozmaitościNie żyje 9-letnia dziewczynka, która 4 lipca topiła się w przydomowym basenie. Walka o jej życie trwała sześć dni. Zmarła w szpitalu.
reklama

Do tej niewyobrażalnej tragedii doszło we wsi Osiniec (gmina Gniezno, województwo wielkopolskie) 4 lipca. Dziewczynka, wykorzystując chwilową nieuwagę osoby dorosłej, weszła do basenu, który był zakryty plandeką i którą musiała odsunąć. Niestety, doszło do wypadku. W jednej chwili dziecko znalazło się pod wodą. Kiedy opiekunka zorientowała się w sytuacji, natychmiast wyjęła ją z basenu i wybiegła na drogę wezwać pomoc. 

reklama

W tym czasie w pobliżu przejeżdżała policjantka po służbie, która od razu ruszyła na ratunek i udzieliła dziecku pierwszej pomocy, a następnie wezwała zespół ratownictwa medycznego. Dziewięciolatka w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala w Gnieźnie, a następnie do  Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu. Od samego początku jej stan określany był jako krytyczny, dziecko nie mogło samo oddychać, przebywało na intensywnej terapii pod respiratorem. 

reklama

Tydzień później Urszula Łaszyńska, rzeczniczka placówki, poinformowała media, że dziewczynka zmarła w niedzielę, 10 lipca po południu. Policja, pod nadzorem gnieźnieńskiej prokuratury, ustala obecnie dokładne okoliczności i przyczyny tej tragedii.  

By doszło do tragedii, wystarczy chwila nieuwagi 

Po podobnego zdarzenia doszło dzień później w miejscowości Książ Wielkopolski. Tam do basenu, który również znajdował się koło domu, wpadł 4-letni chłopiec. Opiekę nad nim sprawował ojciec, który na chwilę wszedł do domu.  Gdy wrócił zobaczył, że chłopiec znajduje się w wodzie i jest nieprzytomny. Natychmiast go wyciągnął i rozpoczął reanimację. Po kilkudziesięciu sekundach dziecko odzyskało przytomność. Mężczyzna wziął 4-latka  na ręce i pobiegł z nim do ośrodka zdrowia oddalonego o około 200 metrów. Tam pomocy medycznej udzieliła mu pielęgniarka. Kiedy na miejsce dotarła załoga karetki pogotowia, lekarz zdecydował o przetransportowaniu dziecka helikopterem LPR do szpitala w Poznaniu. Wiadomo, że malec jest przytomny. 

reklama

W obu tych przypadkach trwa wyjaśnianie przyczyn wypadków. Być może okaże się, że mamy do czynienia z nieszczęśliwymi splotami zdarzeń i żaden z opiekunów nie zostanie ukarany.

43-latka piła, chłopiec się topił. Pomogła inna kobieta 

Inaczej sytuacja wygląda w przypadku zdarzenia, do którego doszło na plaży miejskiej w Koniecpolu (województwo śląskie). W środę, 6 lipca, topił się tam jeden z kąpiących się chłopców. Zauważyła to kobieta, która znajdowała się przy brzegu. Szybko rzuciła się na pomoc chłopcu. W  pobliżu nie zauważyła ona opiekunów dziecka, dlatego sama wyciągnęła ze zbiornika 7-letniego chłopca i udzieliła mu pomocy. Po chwili do chłopca podbiegła jego matka – 43-letnia obywatelka Ukrainy. Częstochowska policja informuje, że w chwili zdarzenia siedziała ona na pobliskiej plaży, lecz nie zauważyła niebezpieczeństwa. Wstępne badanie wykazało, że była pijana. W organizmie miała prawie promil alkoholu. Dziecko zostało przewiezione do szpitala na badania. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji świadka dziecko nie odniosło żadnych obrażeń i nie doszło do tragedii. Matce, która opiekowała się dzieckiem w stanie nietrzeźwości, grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Picie alkoholu i opieka nad dzieckiem. Te rzeczy się wykluczają!

Jak pokazują policyjne statystyki, utonięcia to trzecia najczęstsza przyczyna śmierci dzieci i młodzieży do 18. roku życia. Spędzając czas wolny nad wodą i opiekując się dziećmi, należy skupić na nich swoją uwagę. Pamiętajmy, że dzieci nie zdają sobie sprawy z potencjalnych zagrożeń.

Co roku w okresie letnim mundurowi przypominają, żeby szczególną uwagę zwracać na dzieci, które korzystają z uroków lata. Przypominają również żelazną zasadę: "Opiekujesz się dziećmi? Nie pij!". Jak zauważają funkcjonariusze, wypadki w wodzie mogą mieć rozmaity charakter. Może dojść do:

  • utonięcia,
  • podtopienia
  • utonięcia wtórnego
  • utonięcia suchego.
Dwa ostatnie to zdarzenia o różnym mechanizmie, różniące się czasem wystąpienia objawów. W obu przypadkach początkowo nic nie zwiastuje możliwości wystąpienia powikłań, dlatego należy bacznie obserwować osobę, która doświadczyła nieszczęśliwego wypadku w wodzie. Najważniejsze są pierwsze 72 godziny. To właśnie w tym czasie mogą wystąpić objawy wskazujące na to, że w organizmie dzieje się coś złego.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama