Doniesienie do dyżurnego bełchatowskiej komendy policji trafiło 8 września. Dotyczyło ono nietrzeźwego kierowcy, który podjechał swoim srebrnym mercedesem pod sklep budowlany w Zelowie. Na miejsce udali się policjanci z miejscowego komisariatu.
Na ul. Wschodniej funkcjonariusze zauważyli pojazd pasujący do opisu, który nadjeżdżał z przeciwka. Natychmiast dali wyraźny sygnał do zatrzymania, po którym kierowca zwolnił. Niestety, gdy policjant podszedł do zatrzymanego samochodu, mężczyzna ruszył i zaczął uciekać. Mundurowi niezwłocznie rozpoczęli pościg dając sygnały dźwiękowe i świetlne nakazujące zatrzymanie. Kierowca nie reagował i kierował się w stronę Bełchatowa.
W miejscowości Łobudzice do pościgu dołączył kolejny patrol. Wówczas kierowca skręcił w stronę Bujen Szlacheckich, a następnie w drogę szutrową, prowadzącą do m. Kolonia Łobudzice. Po przebyciu kilkuset metrów mężczyzna zatrzymał się przed jedną z posesji.
Policjanci natychmiast podbiegli do mercedesa. Za kierownicą siedział 49-letni mieszkaniec gminy Zelów. Funkcjonariusze musieli siła wyciągnąć go zza kierownicy, gdyż ten nie miał wcale zamiaru opuścić pojazdu.
Po badaniu trzeźwości okazało się, że uciekinier miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Od razu zostało zatrzymane mu prawo jazdy. Za swoje postępowanie będzie musiał odpowiedzieć przed sądem.
Przypominamy, że od 1 czerwca 2017 roku kierowca, który świadomie zmusi policję do pościgu i - chcąc uciec - nie zatrzyma się pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych, popełni przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia. Dodatkowo sąd może nałożyć na niego bezwzględny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na czas do do 15 lat.
Za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, ograniczenie wolności lub kara pozbawienia wolności do lat dwóch.