Dzisiaj rano pisaliśmy o zdarzeniu, do którego doszło przed godz. 7 w miejscowości Dąbrowa nad Czarną (gmina Aleksandrów), gdzie 15-letni chłopiec, jadący na rowerze najprawdopodobniej zasłabł, po czym stracił przytomność i upadł na chodnik.
Przypadkowe osoby, będące świadkami sytuacji, próbowały pomóc nastolatkowi, wzywając służby ratownicze. Na miejscu oprócz zespołu ratownictwa medycznego do akcji włączyli się strażacy z OSP Dąbrowa nad Czarną oraz JRG Piotrków Trybunalski.
Strażacy zabezpieczyli teren i pomagali zespołowi ratownictwa medycznego w czynnościach reanimacyjnych osoby poszkodowanej
- relacjonuje mł. bryg. Wojciech Pawlikowski z KMP PSP w Piotrkowie Trybunalskim.
Jak podają strażacy, u chłopca wystąpiło zatrzymanie akcji serca. Stan 15-latka był na tyle poważny, że konieczne okazało się wezwanie śmigłowca LPR. Następnie przetransportowano go do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Tam pomimo starań lekarzy, nastoletni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego niestety zmarł.
Te informacje potwierdziła rzecznik prasowa KMP w Piotrkowie, asp. szt. Izabela Gajewska.
Przed godz. 7 otrzymaliśmy zgłoszenie, z którego wynikało, że chłopiec jechał rowerem, a następnie upadł. Policjanci będący na miejscu po wstępnych ustaleniach wykluczyli zdarzenie drogowe. 15-latek został przetransportowany śmigłowcem LPR to Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie zmarł.
Obecnie sprawą zajmuje się prokuratura w Opocznie.
Komentarze (0)