Zgłoszenie o płonącej w Ruścu słomie, dyspozytor straży pożarnej odebrał tuż przed świtem, około godz. 4 w poniedziałek, 11 maja. Gdy strażacy udali się na miejsce, płonął już obszar o powierzchni 30 metrów kwadratowych. Cztery zastępy strażaków z OSP, walczyły z żywiołem przez blisko trzy godziny. Akcję gaszenia zakończono ok godz. 7 rano.
Na miejscu pojawili się również policjanci, jako przyczynę wybuchu ognia wskazuje się bowiem podpalenie.
- Policjanci pracujący na miejscu otrzymali informację, że w tym przypadku mogło dojść do podpalenia. Na ten moment trwają prace, mające na celu ustalenie sprawców – informuje Iwona Kaszewska z KPP Bełchatów.
Na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze, na jaką kwotę wyceniono spowodowane żywiołem straty.