Zgłoszenie o pożarze do jednostki Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku wpłynęło chwilę po godzinie 1 w nocy. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie.
- W momencie przybycia naszych jednostek na miejsce, pożar był już mocno rozprzestrzeniony, spod dachu i otworami wentylacyjnymi wydobywały się kłęby płomieni i dymu – wyjaśnia st. kpt. Artur Bartosik, oficer prasowy PSP w Radomsku.
Łącznie do akcji zostało zadysponowanych osiem jednostek straży pożarnej z OSP Kamieńsk, Gorzędów, Gomunice i PSP Radomsko, a płomienie gasiło trzydziestu strażaków.
Szczęśliwie obiekt nie był jeszcze użytkowany i w momencie wybuchu pożaru nikogo w nim nie było. Jak informuje Artur Bartosik z radomszczańskiej PSP, budynek był niegdyś siedzibą dyskoteki, teraz był modernizowany i przystosowywany do tego samego celu. Około godziny 13-tej w sobotę opuściły go ostatnie osoby – członkowie ekipy remontowej.
- Spaleniu uległo całe wyposażenie we wnętrzu budynku, urządzenia estradowe i gastronomiczne. Straty są bardzo duże, w tej chwili oszacowaliśmy je bardzo wstępnie na 600 tysięcy złotych – informuje Bartosik z PSP w Radomsku.
Wstępnie też mówi się o przyczynach pożaru. Choć na miejscu pracują ekipy, które mają szczegółowo określić powód pojawienia się płomieni, to oględziny nie wykluczają podpalenia.