Jarosław K. pełnił swoją funkcję od ponad roku. Wcześniej był proboszczem w Szczercowie oraz duszpasterzem młodzieży archidiecezji łódzkiej. Według parafian ksiądz zniknął, a wraz z nim pieniądze, które zostały wpłacone za groby na cmentarzu.
Proboszcz napominał wiernych, aby płatności były uregulowane do końca lipca, a niedługo po tym zniknął bez śladu.
Mieszkańcy Dłutowa twierdzą, że jednej nocy podjechał tir pod parafię, do którego zapakowano całe wyposażenie plebanii.
Obecnie kościół zyskał nowego proboszcza – Zbigniewa Dyksa, który jednak nie chce komentować tej sprawy. Co ciekawe, jak informuje nas pabianicka policja, do dnia dzisiejszego nie zostało złożone żadne zawiadomienie w tej sprawie.
Źródło: www.se.pl