Pseudohodowca groził, że pozabija szczeniaki, jeśli nie otrzyma za każdego 300 zł [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Region Zarobaczone, skrajnie wychudzone, bez dostępu do wody, miały zostać sprzedane, w innym przypadku - zabite. W porę interweniowali członkowie piotrkowskiego oddziału Pogotowia dla Zwierząt. W gminie Rozprza, w minioną sobotę udało się uratować dziewięć szczeniąt chartów i ich wycieńczoną matkę. Interweniujący złożyli zawiadomienie przeciwko mężczyźnie, który prowadził pseudo hodowlę.

Mieszkaniec gminy Rozprza każde ze szczeniąt wycenił na 300 zł, ofertę sprzedaży wystawił na popularnym portalu ogłoszeniowym.

- "Jak ich nie sprzedam to pozabijam" - miał mówić przez telefon osobom, które zgłaszały się telefonicznie na ich zakup. Ogłoszenie na olx szybko trafiło do działu interwencji „Pogotowia dla Zwierząt”. Tym bardziej, iż na fotografii w Internecie właściciel zamieścił wychudzoną matkę z dziewiątką szczeniaków. W takich sytuacjach zawsze interweniujemy wspólnie z policją - informują członkowie Piotrkowskiego oddziału Pogotowia dla Zwierząt

Przy współpracy ze Stowarzyszeniem „Pomocy Chartom” Pogotowie ustaliło miejsce pobytu zwierzaków. Pod pretekstem zakupu szczeniaka zapukali do drzwi.

- Zaskoczeni wizytą inspektorów „Pogotowia dla Zwierząt” członkowie rodziny właściciela psów wyszydzali nasze działania. "Przecież charty jak sama nazwa wskazuje są chude! Może odbierzecie, też komary, które latają na posesji?" - pytał właściciel - tak wizytę w gminie Rozprza relacjonują członkowie Pogotowia

Jak donoszą interweniujący dziewięć szczeniąt przebywało w kojcu, bez dostępu do wody. Psy były zarobaczone, miały wzdęte brzuchy. W niewiele lepszym stanie była 1,5-roczna matka. Suka była na tyle silnie wychudzona, że bez problemu można było policzyć wystające żebra, wyraźne widoczne były także guzy biodrowe.

- Karmiona resztkami z obiadu przez właścicieli – nie dawała rady wykarmić młodych - mówią członkowie Pogotowia

Na miejsce pseudo hodowli została wezwana policja. Bardzo szybko okazało się, że właściciel nie posiada zezwolenia na posiadanie chartów, nie ma też zarejestrowanej hodowli, a psy nie mają certyfikatów.

Zgodnie z prawem łowieckim, kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia oraz Ustawą o Ochronie Zwierząt psy należało zabezpieczyć. Wszystkie dziesięć psów trafiło do lekarza weterynarii na oględziny i leczenie.

- Wspólnie ze Stowarzyszeniem „Pomocy Chartom”, gdzie tymczasowo trafiły psy szukamy dla nich domów tymczasowych. Przeciwko właścicielowi złożyliśmy zawiadomienie o przestępstwie znęcania się nad psami, ich nielegalnego wprowadzania do obrotu oraz o nielegalne ich posiadanie w związku z przepisami prawa łowieckiego - informuje Pogotowie dla Zwierząt

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE