Jak informuje piotrkowska policja, cała sytuacja miała miejsce 13 kwietnia, gdy 26-letni piotrkowianin wyszedł na spotkanie do znajomej. W mieszkaniu oprócz kobiety był jej 35-letni znajomy, który poprosił, aby mężczyzna zawiózł całą trójkę do ich kolegi w gminie Moszczenica. Ten niczego nie podejrzewając, zgodził się. To był niestety początek dramatycznej sytuacji, w której się znalazł.
Już na miejscu, w trakcie spotkania wszyscy oprócz poszkodowanego, spożywali alkohol. W pewnym momencie kobieta zaczęła bić 26-latka, dołączyli do niej inni uczestnicy imprezy.
- Po chwili kompani od kieliszka również zaczęli bić pokrzywdzonego, a także strasząc go kazali mu robić szczególnie udręczające rzeczy. Nie pozwalali również na opuszczenie mieszkania. 29-latka zabrała mężczyźnie kartę bankomatową, a 41-latek dowód osobisty - relacjonuje Izabela Gajewska, rzecznik prasowy piotrkowskiej policji.
Mężczyzna był cały czas przetrzymywany. Kolejnego dnia kobieta wraz z dwoma znajomymi zmusiła pokrzywdzonego do skontaktowania się z firmą udzielającą pożyczek. Miał wziąć kredyt na 5 tys. złotych i oddać oprawcom zdobyte pieniądze. Udali się do siedziby firmy, do placówki wszedł z nim 41-latek, który pilnował, aby nie uciekł. Gdy okazało się, że pokrzywdzony nie dostanie wspomnianej kwoty, szukając szansy na ucieczkę, mężczyzna zaproponował, że może wziąć pieniądze od członka rodziny.
Oprawcy wraz z przetrzymywanym piotrkowianinem udali się do mieszkania mężczyzny. Do środka wszedł z nim 41-latek. Obecna na miejscu matka, widząc co się dzieje, kazała wyjść prześladowcy syna, grożąc telefonem na policję. Mężczyzna wraz z dwójką kompanów wsiadł do auta i uciekł. Poszkodowany zgłosił całe zdarzenie na policję, która szybko wpadła na ślad prześladowców 26-latka. Chwilę później do piotrkowskiej policji wpłynęło zawiadomienie o volkswagenie, poruszającym się na terenie gminy Moszczenica. Tor jazdy samochodu wskazywał na to, że kierowca jest pod wpływem alkoholu.
- Skierowani na miejsce funkcjonariusze zauważyli golfa wjeżdżającego na posesję. Z pojazdu wysiadł 35-letni piotrkowianin, który był nietrzeźwy. Mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Za popełnione przestępstwa został zatrzymany i trafił do policyjnej celi – informuje Izabela Gajewska.
W tym samym czasie na miejsce przyjechały kolejne patrole policji. W jednym z mieszkań funkcjonariusze znaleźli właściciela lokalu, w którym przetrzymywany był poszkodowany oraz kolejnego podejrzanego. Oboje zostali zatrzymani. Jednocześnie policjanci kryminalni aresztowali, kolejnych dwóch uczestników spotkania.
- Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem oraz naruszenia narządów ciała. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności, ale nie mniejszą niż 3 miesiące pozbawienia wolności – informuje Gajewska.
Oprócz tego 29-letnia znajoma pokrzywdzonego odpowie również za kradzież karty bankomatowej, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności oraz za usiłowanie wymuszenia rozbójniczego, które zagrożone jest karą do 10 lat więzienia.
Dwaj mężczyźni, 41 i 35-latek odpowiedzą również za usiłowanie wymuszenia rozbójniczego, a 35-latek odpowie też za kradzież pojazdu, za co grozi do 7,5 roku pozbawienia wolności oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości, które zagrożone jest karą do 2 lat.
Cała grupa na wniosek prokuratora najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Komentarze (0)