W poniedziałek, 11 października Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim rozpoczęła śledztwo, które ma wyjaśnić, czy lekarz przyjmujący pacjentów pod wpływem alkoholu mógł narazić ich zdrowie na szwank. Mężczyzna miał w organizmie niemal dwa promile alkoholu.
Mundurowych do szpitala wezwało kierownictwo placówki przy ul. Rakowskiej w niedzielę 10 października kilkanaście minut przed godziną 17:00. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, potwierdzili badaniem że lekarz, który tego dnia przyjmował pacjentów był pod wpływem alkoholu, miał 1,9 promila w organizmie.
Dyrektor piotrkowskiego szpitala podjął natychmiastową decyzję o zwolnieniu dyscyplinarnym lekarza. Konsekwencje, jakie może ponieść ortopeda, mogą być zdecydowanie większe. Prokurator sprawdzi, czy mógł on narazić życie i zdrowie pacjentów.
- Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo w sprawie narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza, który będąc zobowiązany do opieki nad pacjentami, podczas pełnionego dyżuru znajdował się w stanie nietrzeźwości prowadzącym do stężenia na poziomie 0,90 mg/l alkoholu etylowego w wydychanym powietrzu - mówiła w rozmowie z onet.pl Magdalena Czołnowska-Musioł, rzecznik piotrkowskiego szpitala.
Jeśli te zarzuty się potwierdzą, ortopeda stanie przed sądem - grozi mu od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Wszystkie osoby, które tego dnia konsultowały się ze zwolnionym dyscyplinarnie lekarzem, zostaną ponownie przebadane przez innego specjalistę.
Komentarze (0)