Po godzinie 18:00 we wtorek, 21 lutego, doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Na środkowym pasie autostrady A1 na wysokości miejscowości Gąski (gmina Wola Krzysztoporska) kierowca zostawił osobowego forda. Samochód stwarzał zagrożenie dla innych kierujących, dlatego na miejsce wezwani zostali funkcjonariusze z piotrkowskiej komendy.
- Policjanci wydziału ruchu drogowego, którzy od razu pojechali na miejsce, zauważyli stojący pojazd. Przód forda był uszkodzony, co uniemożliwiało dalszą jazdę. Obok pojazdu mundurowi zastali też kierowcę focusa, który jak się okazało miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi – mówi Izabela Gajewska, rzecznik KMP w Piotrkowie.
Wcześniej 58-latek utracił panowanie nad pojazdem i kilkukrotnie uderzył w barierki. Mężczyzna wkrótce usłyszy zarzuty. Będzie odpowiadał za kierowanie w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji. Na czas działania służb ruch odbywał się lewym i prawym pasem. Niestety podczas interwencji mundurowych doszło do kolejnego zdarzenia, w którym ucierpiał policjant.
- W pewnym momencie kierujący land roverem jadąc prawym pasem w wyniku nieprawidłowej obserwacji drogi, potrącił stojącego tuż za radiowozem funkcjonariusza. W wyniku poniesionych obrażeń policjant został przewieziony do szpitala. Kierowca land rovera był trzeźwy – relacjonuje Gajewska.
Jak dodaje, po tym zdarzeniu policjanci pod nadzorem prokuratora wykonali wszystkie niezbędne czynności, które pozwolą ustalić jego dokładny przebieg.
Więcej wiadomości z Piotrkowa Trybunalskiego czytaj na www.Trybunalski.pl
Komentarze (0)