Pierwsze zgłoszenie dyżurny otrzymał o godzinie 19.10. Dotyczyło ono podejrzenia nietrzeźwego kierowcy, który spowodował kolizje w miejscowości Pożdżenice, gmina Zelów. Na miejscu policjanci w rozmowie ze świadkiem zdarzenia ustalili, że kierujący renaultem kilka minut wcześniej uderzył w stojące przy drodze pojazdy marki vw passat oraz bmw, a następnie wjechał w ogrodzenie posesji, przed którą stały samochody. Mundurowi zbadali stan trzeźwości kierowcy renaulta. Okazało się, że 60-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Druga interwencja miała miejsce tego samego dnia po godzinie 23.00. Zgłoszenie dotyczyło kierowcy, który uderzył w murowaną rozdzielnię elektryczną w Zelowie przy ul. Kościuszki i odjechał z miejsca zdarzenia. Na miejscu policjanci zastali zgłaszające, które widziały, jak kierowca bmw uderzył w rozdzielnię, a następnie zawrócił i odjechał w kierunku ul. Sienkiewicza. Nie zauważył jednak, że z jego pojazdu odpadła tablica rejestracyjna. Już po kilku minutach funkcjonariusze ujawnili poszukiwany pojazd na parkingu przy ul. Poznańskiej. W środku, za kierownicą siedział „zmęczony” 26-latek. Po wyjściu z samochodu, mężczyzna miał duży problem z utrzymaniem równowagi. Badanie stanu trzeźwości wykazało prawie 2,8 promila alkoholu. Dodatkowo okazało się, że posiada on czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do kwietnia 2018 roku. W czasie rozmowy wielokrotnie zmieniał wersję wydarzeń. W efekcie walentynkową noc spędził w policyjnym areszcie.
O dalszym losie obu mężczyzn zadecyduje sąd.