17-latek utonął w Zalewie Sulejowskim
1 lipca policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu uczestnika obozu survivalowego. Nastolatek wraz z grupą rówieśników znajdował się pod opieką 38-latka. Chłopaka szukana w wodzie i na lądzie. Zaangażowano w to nie tylko policjantów, ale również strażaków, ratowników WOPR, płetwonurków. Do poszukiwań zaangażowano także psa tropiącego.Niestety w drugim dniu poszukiwań z wód zalewu zostały wyłowione zwłoki 17-latka.
- Od tego momentu śledztwo w tej sprawie prowadzili policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Opocznie. Śledczy zbierali szereg informacji, zabezpieczyli dowody, ustalili świadków. Dodatkowo do pomocy w realizacji części czynności zostali także zaangażowani policjanci z województwa mazowieckiego skąd pochodzą uczestnicy obozu - informuje asp. szt. Barbara Stępień, oficer prasowy KPP w Opocznie.
Zebrane w sprawie dowody pozwoliły na przedstawienie 38-letniemu opiekunowi obozowiczów zarzutów karnych: narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia oraz ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i nieumyślnego spowodowania śmierci. Policjanci zatrzymali 38-latka na terenie województwa mazowieckiego. Sąd Rejonowy w Opocznie, przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowy areszt na 3 miesiące. Na tym etapie podejrzanemu grozi do 5 lat za kratkami. Sprawa jest jednak rozwojowa.
Komentarze (0)