Do niebezpiecznych sytuacji na drodze można doprowadzić nawet nie będąc w samochodzie. Udowodnił to 27-latek, który 29 kwietnia zatrzymał się na jednej ze stacji benzynowych w Kamieńsku.
Jakież musiało być zdziwienie kierowcy, kiedy po wyjściu ze stacji, jego auta nie było tam, gdzie je zostawił. Okazało się, że mężczyzna zapomniał o jednym, za to jak ważnym szczególe, jakim jest... zaciągnięcie hamulca ręcznego. Dostawczy renault stoczył się wprost do oczka wodnego.
Na miejscu zjawili się policjanci z komisariatu w Kamieńsku, którzy ukarali kierowcę mandatem karnym za niezachowanie należytej ostrożności. Na szczęscie na drodze jadącego bez kierowcy renault master nie znalazła się żadna osoba ani pojazd, więc rajd zakończył się bez poszkodowanych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.