64-latek dostał zawału podczas trwania protestu rolników
Funkcjonariusze st. post. Magdalena Rysińska i mł. asp. Robert Białasiński udzielili pomocy 64-latkowi, który dostał zawału serca niedaleko miejsca, w którym odbywał się dwudniowy protest rolników.
– Kilka minut po godzinie 8 usłyszeli informację od dyżurnego o kierowcy tira, który potrzebuje pomocy. . Magdalena Rysińska i Robert Białasiński byli najbliżej wskazanego miejsca. Natychmiast ruszyli w kierunku drogi krajowej 91, gdzie zobaczyli na prawym pasie awaryjnie zaparkowanego Dafa z naczepą. Z daleka było widać, że mężczyzna bez ruchu leży oparty na kierownicy. Policjanci podbiegli do kabiny, by udzielić jak najszybciej pomocy kierowcy, u którego objawy wskazywały na zawał serca. - relacjonuje Dagmara Mościńska z KMP w Piotrkowie Trybunalskim.
Liczyła się każda sekunda. Rozpoczął się wyścig z czasem
Policjantka kontrolowała czynności życiowe mężczyzny, a policjant z patrolu zabezpieczył drogę, aby umożliwić wezwanemu zespołowi ratownictwa medycznego łatwiejszy dostęp do poszkodowanego. Załoga pogotowia ratunkowego po dotarciu na miejsce potwierdziła, że życie mężczyzny jest zagrożone i wymaga jak najszybszej hospitalizacji.
– Kierowca tira dzięki skutecznej pomocy piotrkowskich policjantów szybko trafił do szpitala. 64-latek powoli wraca do zdrowia – mówi Dagmara Mościńska.
Policja dziękuje dzielnicowym i wszystkim zaangażowanym za bezbłędną ocenę sytuacji, która pozwoliła wygrać z czasem i uratować życie 64-latka.
Przypomnijmy. Protest rolników rozpoczął się we wtorek, 20 lutego na terenie całego kraju, w tym także w Piotrkowie Trybunalskim i potrwał do środy, 21 lutego do godz. 18:00. Główny protest odbywał się na łączniku dróg A1 i S8, gdzie odbywała się stacjonarna akcja protestacyjna. Skutkiem tego była konieczność wyznaczenia objazdów dla wszystkich kierowców, nie biorących udziału w wydarzeniu.
Zarówno samochody osobowe, jak i ciężarowe zmuszony były poruszać się alternatywnymi trasami. Kierowcy ciężarówek próbowały przejechać przez Piotrków ulicami innymi niż krajowe przez co narazili piotrkowskie drogi na uszkodzenie dodatkowo łamiąc przepisy.
Rolnicy sprzeciwiają się „Zielonemu Ładowi”
Rolnicy nie zgadzają się z polityką rolną Unii Europejskiej. Są przeciwni wprowadzeniu tzw. „Zielonego Ładu” i przymusowego ugorowania 4% swojej ziemi. Uważają także, że zza wschodniej granicy przywożone jest zbyt dużo zboża, które wymyka się spod kontroli.W związku z "Zielonym Ładem" rolnicy mają być m.in. zachęcani do adaptacji metod uprawy przyjaznych dla środowiska, minimalizujących emisję gazów cieplarnianych, a także wprowadzenie nowoczesnych technologii w rolnictwie, które pomogą w efektywniejszym gospodarowaniu zasobami naturalnymi.
Zdaniem polskich rolników zasady ujęte w tym zbiorze są dla nich szkodliwe. Podobnego zdania są Francuzi, Belgowie i Niemcy, którzy również strajkują. Kolejnym problemem jest plan importu produktów rolnych z Ukrainy, który nie zakłada żadnych ograniczeń.
Od rolników wymaga się rozbudowanej biurokracji, co również im się nie podoba. Muszą dokumentować chociażby fakt wywożenia gnojownika.
Komentarze (0)