W minioną sobotę około godziny 12:30 do bełchatowskiej policji wpłynęło zgłoszenie, że na stację paliw na terenie Zelowa przyjechał pijany kierowca forda, który wywołał awanturę i szarpał się z obsługą.
- Na miejscu mundurowi zastali 29-letnią pracownicę stacji, która uniemożliwiła nietrzeźwemu dalszą jazdę - wyjaśnia rzecznik bełchatowskiej policji.
Okazało się, że kierowcą był 71-letni mieszkaniec Zelowa, u którego wykryto 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna stracił prawo jazdy i grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.