reklama
reklama

Agresywny mężczyzna w centrum handlowym Manufaktura w Łodzi. W ruch poszły kajdanki. Nagranie z akcji trafiło do sieci [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: screen z nagrania w portalu TikTok/autor: Kajtek Sterczerwski

Agresywny mężczyzna w centrum handlowym Manufaktura w Łodzi. W ruch poszły kajdanki. Nagranie z akcji trafiło do sieci [WIDEO] - Zdjęcie główne

Nagranie z Qulinarium w centrum hadlowym Manufaktura w Łodzi | foto screen z nagrania w portalu TikTok/autor: Kajtek Sterczerwski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Region Nagranie z akcji ochroniarzy łódzkiego centrum handlowego Manufaktura trafiło do sieci. Podczas interwencji zatrzymany mężczyzna był pijany, agresywny i nie chciał wyjść z terenu Manufaktury. Co tam się wydarzyło?
reklama

Do zdarzenia doszło w sobotę, 20 stycznia około godziny 19:00.

Manufaktura Łódź - pijany agresor zakłócał spókój w strefie gastronomicznej "Qulinarium"

Na terenie strefy gastronomicznej „Qulinarium” w łódzkim centrum handlowym Manufaktura doszło do interwencji ochroniarzy, którzy otrzymali zgłoszenie o dziwnym zachowaniu jednego z przebywających tam mężczyzn.

Klienci zgłosili ochronie, że mężczyzna jest nie tylko pijany i agresywny, ale także zaniepokoił gości restauracji. 

Nagranie z tego zdarzenia trafiło na platformę społecznościową TikTok i w szybkim czasie obejrzało go prawie 675 tysięcy użytkowników. W komentarzach nie zabrakło nawiązań do dyskusji na temat bezpieczeństwa w centrach handlowych na przykładzie jednej z galerii w stolicy Wielkopolski.

Najwięcej pytań jednak dotyczyło niewiadomych w całym zamieszaniu, które widać na nagraniu.

Nagranie z łódzkiego centrum handlowego Manufaktura hitem w Internecie - co tam się wydarzyło?

Film pokazaliśmy rzeczniczce prasowej łódzkiej Manufaktury. Jak tłumaczy Monika Langner

- W sobotę, po godz. 19 pracownicy ochrony Manufaktury dostali zawiadomienie o agresywnie zachowującym się, pijanym mężczyźnie w strefie Qulinarium, który niepokoił innych klientów kompleksu i nie chciał zastosować się do polecenia pracownika ochrony o opuszczenie terenu. Na miejsce zdarzenia niezwłocznie wysłano patrol. Pracownicy ochrony rozpoczęli interwencję, a ponieważ mężczyzna zachowywał się agresywnie i naruszył nietykalność cielesną jednego z pracowników ochrony, konieczne było zastosowanie wobec niego środków przymusu bezpośredniego. Na miejsce został wezwany patrol policyjny, a zatrzymany mężczyzna został przekazany w ręce policjantów

- mówi dla portalu TuŁódź.pl Monika Langner, rzeczniczka prasowa centrum handlowego Manufaktura w Łodzi.

Jak się okazało po przyjeździe patrolu policji, mężczyzna zakłócający spokój w „Qulinarium” był także poszukiwany przez policję.

- Wspomniany mężczyzna to człowiek w wieku około 50 lat. W chwili interwencji był pod wpływem alkoholu, zachowywał się agresywnie, a jak się okazało po przyjeździe policji, był również poszukiwany do odbycia kary więzienia. Został przekazany w ręce patrolu wezwanego do Manufaktury

- dodaje rzeczniczka.

Zapytania w sprawie zatrzymanego mężczyzny przesłaliśmy do zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. W momencie publikacji artykułu nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

Agresywny mężczyzna w Qulinarium w Manufakturze - ochrona musiała użyć przymusu bezpośredniego

Widoczny na nagraniu mężczyzna musiał zostać obezwładniony.

- Wobec mężczyzny został zastosowany środek przymusu bezpośredniego w postaci technik obezwładniających oraz kajdanek założonych na ręce. Było to konieczne ze względu na agresywne zachowanie mężczyzny, który mógł stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa innych gości. Pracownicy ochrony, którzy użyli środków przymusu bezpośredniego są do tych czynności uprawnieni

- zaznacza.

Wśród komentarzy jeden ze świadków zaznaczył, że podczas całego zamieszania jeden z ochroniarzy został uderzony w głowę.

- Tak, w trakcie interwencji, mężczyzna uderzył w głowę jednego z pracowników ochrony. Nie zakłóciło to jednak dalszej interwencji, która została przeprowadzona w sposób nienaganny. Pracownik ochrony został opatrzony przez dyżurującego w centrum strażaka

- dodaje.

Nagranie z Manufaktury w Łodzi na TikToku

Rzeczniczka Manufaktury podkreśla, że w całym zdarzeniu najważniejsze było bezpieczeństwo klientów, a na wypadek takich zachowań są określone procedury.

- Procedury bezpieczeństwa w Manufakturze są jasno określone i stosowane przez wszystkich pracowników ochrony stacjonujących na terenie centrum. Ściśle współpracujemy też z Komendą Policji. To wszystko oczywiście z myślą o bezpieczeństwie naszych gości i pracowników. Na miejsce nie zostało wezwane pogotowie ratunkowe – stan pracownika ochrony oraz zatrzymanego ocenił uprawniony do tego strażak dyżurny. Oczywiście rozumiemy, że na osobach postronnych ta interwencja mogła wywrzeć nieprzyjemne wrażenie, ale podstawowym obowiązkiem ochrony jest dbanie o bezpieczeństwo naszych gości. Jej pracownicy podejmują działania zgodnie z prawem oraz wewnętrznymi procedurami. Ochrona na bieżąco monitoruje sytuacje na terenie kompleksu, a także reaguje na zgłoszenia najemców i klientów centrum

- zapewnia Monika Langner z łódzkiej Manufaktury.

Nagranie dostępne na platformie TikTok. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama