Tytułowy „Kurzy” to oczywiście Piotr Kurzydlak, fotograf, który od trzydziestu lat zajmuje się swoją ukochaną profesją. Wystarczy spojrzeć na plakat i portret Piotra Kurzydlaka, by zrozumieć, że dla niego fotografia to nie tylko uwolnienie spustu migawki, to wieczne poszukiwanie, które czasem każe się wspiąć wyżej lub położyć na ulicy, czasem trzeba podrzeć ubranie, a innym razem cierpliwie czekać. Zdarza się też, że najlepsze prace są wynikiem przysłowiowej „chwili”.
- Ja jestem ojcem tych zdjęć, ale drugim rodzicem - matką jesteście Wy, bohaterowie moich zdjęć, ludzie, którzy mnie nieprzerwanie inspirują do pracy. Wspólnym mianownikiem fotografii, które znajdą się na wystawie jest szczęśliwy traf. W moim przekonaniu, to właśnie ta jedna niepowtarzalna chwila, światło i gest są istotą najpiękniejszych zdjęć reportażowych. Każda fotografia ma swoją historię - powiedział otwierając wernisaż autor zdjęć.
Wystawa, która została zainaugurowana w miniony piątek, 14 lipca będzie dostąpna w Muzeum Regionalnym do 20 sierpnia.