Z tego powodu początek października to czas prelekcji, spotkań, pokazów i głośnego artykułowania tego, że zwierzęta mają swoje prawa i uczucia. Szereg przedsięwzięć adresowanych jest do najmłodszych, to bowiem wyczulenie dzieciaków na poszanowanie praw zwierząt, nauczenie ich prawidłowej relacji z nimi i wypracowanie stosownych zachować pro zwierzęcych procentuje w przyszłości.
W ramach obchodów Dnia Zwierząt z uczniami Szkoły Podstawowej nr 9 spotkał się maszer, Waldemar Stawowczyk. Multimedalista mistrzostw Europy i świata opowiadał nie tylko o swojej sportowej pasji, ale także wyczulał na temat prawidłowej opieki nad psami i bezdomności zwierząt.
- Mój pierwszy pies, Manu, od którego wszystko się zaczęło był znajdą. Znaleziony na ulicy, podczas podróży do pracy stał się psem - motorem, z nim odbywałem pierwsze treningi, poznawałem tajniki tego sportu. Manu od wielu lat nie żyje, a ja dalej uprawiam wyścigi psich zaprzęgów – mówił dzieciakom Waldemar Stawowczyk. - Pamiętajcie, nie musicie mieć psa "wyścigowego", by móc z nim trenować. Każdy czworonóg, nawet ten najmniejszy może być doskonałym kompanem do wspólnych treningów, trzeba je tylko dostosować do jego możliwości. Spróbujcie z nim pobiec, pomaszerować, pojechać na rowerze, zobaczycie ile przyjemności Wam to sprawi i jak zadowolony będzie Wasz pupil!
Poza cennymi wskazówkami był także czas na głaskanie i wspólne fotografie.