- Około 23.10 patrolując ulice Bełchatowa zauważyliśmy fiata, który dziwnie się poruszał. Kierowca - jak się później okazało kobieta - samochodu skręcając z Wojska Polskiego w ulicę Edwardów miał problemy z opuszczeniem skrzyżowania, w ostatniej chwili uniknął zderzenia z sygnalizatorem świetlnym, potem samochód poruszał się lewym pasem ruchu – mówi Marcin Członka z bełchatowskiej Straży Miejskiej
Strażnicy natychmiast podjęli interwencję. Niestety nie było to łatwe.
- Kierująca nie reagowała na sygnały dźwiękowe wysyłane przez nasz radiowóz. W tej sytuacji nie było innego wyjścia, wyprzedziliśmy auto i praktycznie w biegu, wyciągając kluczyki ze stacyjki unieruchomiliśmy samochód – relacjonuje Marcin Członka ze Straży Miejskiej.
Na tylnym siedzeniu siedziały dwie 1,5-roczne bliźniaczki. Co jeszcze bardziej bulwersujące kobieta w tym stanie przejechała 30 kilometrów, wpadła praktycznie pod domem (mieszka na osiedlu Dolnośląskim). Z relacji Strażników wynika, że kobieta była tak odurzona, że początkowo nie była w stanie wydusić z siebie słowa, nie mówiąc już o tym by racjonalnie określić skąd wraca. Na miejsce zatrzymania, chwilę po interwencji Strażników przyjechał patrol policji. Kobieta została jej przekazana i trafiła do izby wytrzeźwień.
- Dzieci, którymi przez godzinę trwania niezbędnych czynności się zajęliśmy, zostały przekazane byłemu partnerowi - mówi Członka ze SM.
Zachowanie tej kobiety strażnicy komentują w jedyny możliwy sposób:
- Nieodpowiedzialność to zdecydowanie za małe słowo, to skrajna głupota i tu nie ma co szczędzić słów na takie zachowanie.
Kobiecie grozi utrata prawa jazdy na minimum 3 lata, grzywna, ale co najgorsze – niepewny jest los bliźniaczek. Za sprawowanie opieki po pijanemu może grozić sąd rodzinny, a nawet umieszczenie dzieci w rodzinie zastępczej.
-----[ AKTUALIZACJA 13.06.2017 ]-----
Dziś o sytuację antybohaterki wczorajszego dnia zapytaliśmy Piotra Rokitę z bełchatowskiej policji.
- Kobieta została zatrzymana w policyjnej izbie zatrzymań bełchatowskiej Komendy. Po tym jak wytrzeźwiała i doszła do siebie została przesłuchana – mówi aspirant sztabowy Piotr Rokita z KPP w Bełchatowie.
Kobiecie zostały postawione dwa zarzuty z kodeksu karnego z artykułów: 178 a, prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu oraz z artykułu 160, który mówi o narażeniu na utratę zdrowia lub życia innych osób. W tym przypadku chodzi oczywiście o zagrożenie dla bliźniaczek, które jechały z nieodpowiedzialna matką. Kobieta przyznała się do winy i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
- Teraz czekamy na decyzje prokuratora i sądu, co do wysokości ewentualnej grzywny, czy też zakazu prowadzenia pojazdu – kończy Piotr Rokita