O niezwykłym szczęściu oraz kompletnym braku wyobraźni może mówić 31- latek, który w czwartkowy poranek wypadł z drogi na obwodnicy Radomska. Do zdarzenia doszło między ul. Sucharskiego, a Blokiem Dobroszyce. Mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą, wylądował w rowie i oddalił się z miejsca zdarzenia. Podczas wypadku nie odniósł żadnych obrażeń. Wszystko wyjaśniło się gdy odnaleźli go funkcjonariusze – był kompletnie pijany.
Po tym, jak 31 -letni mieszkaniec powiatu radomszczańskiego stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi i wpadł do rowu, postanowił oddalić się z miejsca zdarzenia. Policjantom udało się go jednak odszukać i zatrzymać. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 4,22 promila alkoholu w organizmie. Co ciekawe, samochodem jechał do pracy.
Za jazdę po alkoholu z pewnością straci prawo jazdy, może też spodziewać się wyroku - grożą mu nawet dwa lata pozbawienia wolności.
Miał 4,2 promila i jeszcze samochód prowadził? Przyznam że z takim wynikiem trzeźwo myślał i pamiętał ze musi jechać do pracy - fenomenalny organizm. Przeciętny organizm gdy ma we krwi 2 promile alkoholu traci przytomność, a negatywne skutki w postaci kaca trwają kilka dni. Coś te wasze alkomaty zawyżają.
Komendanta zatrzymali hehehehe z czego on utrzyma rodzine jak go zwolnia z pracy
czy ruw jest caly.? ?
Twój napewno nie jest cały
Jak czytam takie wiadomości to jestem za wbudowanym alkomatem do auta-masz promile to auto nie odpali
Tobie z pewnością przyda się wbudowany alkomat w samochodzie gdyż masz problem z piciem
Ooo to prawie tak jak ja xddddd
Mam nadzieję, że nie jechał do pracy do Bełchatowa?
zeby miec 4 promile to naprawdę trzeba dużo wypic, Ciekawe gdzie pracował i na jakim stanowisku
Pewnie prezesem spółki z udziałem skarbu państwa był......
I jechał by takim samochodem napewno... xd
Zgłoś